Wydanie: PRESS 09-10/2020
Pamięć o Kim
Zginęła na łodzi podwodnej zamordowana przez wynalazcę, o którym robiła materiał. Rodzice Kim Wall walczą, by nie pamiętano jej wyłącznie jako ofiary
W trzecią rocznicę tragicznej śmierci Kim Wall, szwedzkiej dziennikarki zamordowanej 10 sierpnia 2017 roku, dziesiątki biegaczy oraz spacerowiczów pokonało dystans pięciu lub 10 km wzdłuż nadbałtyckiej plaży w Gislöv pod Trelleborgiem, skąd pochodziła Kim. Uczestnicy, wpłacając wpisowe, zasilali fundusz stypendialny imienia Kim Wall, który każdego roku 23 marca, w dniu urodzin Kim, wypłaca młodym dziennikarkom 5 tys. dol. W ten sposób rodzice Kim Wall walczą, by pamięć o niej przetrwała dłużej niż o jej mordercy – megalomańskim i charyzmatycznym duńskim innowatorze, który chciał się wystrzelić w kosmos i był właścicielem zbudowanego przez siebie batyskafu.
– Media cały czas koncentrowały się na jej mordercy, a ja już na samym początku postanowiłam, że nie można Kim traktować jedynie jako ofiary. Zginęła podczas wykonywania dziennikarskich obowiązków i jej praca powinna być w jakimś sensie kontynuowana przez innych – mówi „Press” Ingrid Wall, matka Kim Wall, która wspólnie z mężem Joachimem ustanowiła fundusz pamięci córki. – Chcemy, aby te pieniądze były formą zabezpieczenia socjalnego. Na podróże, na możliwość bezpiecznej pracy – dopowiada Joachim Wall.
Daniel Zyśk, Sztokholm
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter